piątek, 16 lipca 2010

Skarb ukryty w roli

Aaaaaaa, upał taki,podobny do tego,  w jakim powstawały mity greckie, rzymskie i inne fantasmagorie ludowe...
Dziś napiszę o tym, co się robi ze skarbem jakim jest drugi człowiek kiedy się go znajdzie i bardziej się czuje niż wie, że to TA osoba.
Jezus wyraża tę myśl w swojej przypowieści w odniesieniu do Królestwa Bożego. Jest to przypowieść o skarbie ukrytym w roli:
Pewien człowiek znajduje skarb w roli, która do niego nie należy. Ponownie zakopuje skarb, po czym kupuje całe pole, aby skarb prawnie do niego należał.
Historia ta nie uwzględnia obecnie obowiązującego prawa: wszystko, co wygrzebiemy z ziemi cennego oprócz buraków i marchwi - należy do Państwa.
Ale wtedy nie było starożytnych skarbów, bo były to czasy starożytne, w których skarby dopiero zakopywano w ziemi;)
No więc o co kaman w tej przypowieści?
W odniesieniu do drugiego, najważniejszego człowieka w twoim życiu, to właśnie ten człowiek jest twoim skarbem, którego poznajesz na polu, które do ciebie nie należy: polu jego środowiska, rodziny, domu, itd.
Jeśli już wiesz, że to najważniejszy człowiek - skarb w twoim życiu, to nie szukasz już dalej, rezygnujesz z innych pól i innych skarbów, po czym angażujesz się w "kupno" tego jednego, jedynego skarbu.
Na Bliskim Wschodzie kupno żony jest dosłowne - za wielbłądy i inną nierogaciznę można sobie kupić całkiem fajną, dobrze opaloną żonę.
W naszych warunkach odbywa się to w ten sposób, że wszystkie starania kieruje się ku jednej osobie kupując jej kwiaty, czekoladki (tylko pliz, nie w taki upał!), potem pierścionek, obrączkę, opłatę dla księdza udzielającego ślub, opłatę dla gości weselnych, opłatę dla fotografa, opłatę dla dzieci, które posyłasz do szkoły......całe życie to inwestycja w skarb, który jest bardzo cenny, wręcz bezcenny...tak bezcenny, że nie możesz go sprzedać, ani wymienić na co innego, skarb najbliższy, który pozostaje z tobą do końca, na zawsze.
Kupując skarb kupujesz też pole, w którym skarb jest ukryty - rodzinę, znajomych, środowisko tej wybranej osoby. No dobrze jest mieć całokształt obrazu - skarb jest związany z polem niewidzialnymi więzami. Nie ma skarbu bez pola, nie ma żony bez teściowej....dobrze jest się przyjrzeć polu, zanim zdecydujesz się na kupno skarbu...

No OK, w ten upał nic więcej z siebie nie wycisnę.
Dziękuję za uwagę kimkolwiek jesteś i na jakimkolwiek łączu odbierasz moje myśli...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz