niedziela, 9 stycznia 2011

Wielki Egzaminator

Jeśli coś w życiu idzie jak po grudzie i ma się wrażenie, że bije się głową o mur, oznacza to, że nie daliśmy Bogu/Życiu właściwej odpowiedzi. Bóg będzie nas trzymał tak długo przy tablicy, aż nie damy Mu właściwej odpowiedzi.
W moim przypadku biciem o mur była niemożność bycia w związku z kobietą, z którą chciałbym być. Trwało to wiele lat i im bardziej mi na takiej kobiecie zależało i im bardziej się o nie starałem, tym bardziej ten wymarzony cel oddalał się ode mnie z astronomiczną  prędkością ucieczki Galaktyk.
Tydzień temu, w chwilę przed najbardziej intensywnym przeżyciem religijnym w swoim życiu, dałem wreszcie Bogu właściwą odpowiedź.
Powiedziałem Bogu - całkiem szczerze - słowa godne Psalmisty:
"Miłość Twoja, Panie cenniejsza jest od miłości kobiet, nawet najpiękniejszych
Miłość Twoja, Panie cenniejsza jest od wszystkich bogactw
Miłość Twoja, Panie cenniejsza od całej władzy i zaszczytów".
I dopiero wtedy Bóg zwolnił mnie spod tablicy, już nie musiałem tam stać i dukać coraz głupsze, albo wciąż te same odpowiedzi, bo dałem Mu taką odpowiedź, którą uznał za właściwą.
Minął dopiero tydzień od tamtego doświadczenia, a zmiany jakie we mnie i wokół mnie nastąpiły, przeszły moje najśmielsze oczekiwania.
Odkryłem w sobie całkiem nowe podejście do kobiet. Przede wszystkim znikła nieśmiałość i sztuczność, napięcie i niepokój, stałem się bardziej naturalny, wyluzowany, normalny i ciepły  w kontaktach z nimi.
To od razu się rzuca w oczy, już widać rezultaty w postaci tego, że chętnie ze mną rozmawiają i nawet te rozmowy przedłużają.
Można to nazwać "łatwością do kobiet", której tak zazdrościłem wcześniej niektórym swoim kolegom.

"Jeśli postawisz Boga na pierwszym miejscu, wtedy wszystko się poukłada na swoim miejscu".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz